Dysbioza jelitowa jest niestety coraz częściej diagnozowanym zaburzeniem. Co ciekawe może się ona pojawić u ludzi w każdym wieku, nawet u ludzi bardzo młodych czy nawet dzieci. Gdy mikroflora jelitowa ma niewłaściwy dla niej skład i przede wszystkim gdy brakuje w niej dobrych dla organizmu bakterii (albo innych drobnoustrojów), można mówić właśnie o rozwiniętej dysbiozie. A przynajmniej można ją przypuszczać. Oczywiście przypuszczenia wymagają jeszcze potwierdzenia ze strony lekarza. Jednakże jeśli i on uzna, że u pacjenta doszło do zubożenia lub niewskazanej zmiany składu mikroflory jelitowej, tą mikroflorą trzeba będzie się zająć. Zaczynając od eliminacji tych wszystkich czynników, które mogłyby źle na nią wpływać.
Spis treści:
Dysbioza jelitowa – jak leczyć?
Dieta
Absolutnie najbardziej destrukcyjna dla układu pokarmowego jest niewłaściwa dieta. Całkowicie złego jadłospisu nie zastąpią nawet najbardziej specjalistyczne psychobiotyki preparaty. Nie wszystko da się wprowadzić do organizmu w sposób sztuczny, a też zawsze lepiej jest wtedy, gdy dobre substancje przyjmuje się z naturalnymi pokarmami. Wtedy są one lepiej przyswajane i wchłaniane, a potem wykorzystywane przez organizm. Nigdy nie jest tak, że jeden naturalny produkt spożywczy zawiera wyłącznie jedną witaminę. Obecność innych substancji odżywczych pozwala im się natomiast dużo lepiej wchłaniać, a natura wie najlepiej, jak powinny być one zestawiane, by pozytywnie działały na organizm. W przypadku zdiagnozowanej dysbiozy jelitowej z diety trzeba wykluczyć produkty przetworzone (słodycze, chipsy, paluszki i fast-foody), napoje gazowane, zamawiane dania oraz… alkohol. Jadłospis ma być prosty i naturalny.
Leki i suplementacja
Do dysbiozy mogą też prowadzić substancje zawarte w niektórych lekach. Niewłaściwy skład mikroflory jelitowej nierzadko jest wynikiem regularnego przyjmowania antybiotyków, po które zawsze powinno się sięgać w absolutnej ostateczności. Potrafią one siać w organizmie spore spustoszenie. Z kolei o suplementację warto zadbać i warto ją zastosować. Można wprowadzić do diety m.in. psychobiotyki, dodatkowy błonnik pokarmowy (jeżeli nie przyjmuje się go w odpowiedniej ilości wraz z dietą). Warto także zadbać o ewentualne preparaty z witaminami i substancjami mineralnymi. Suplementy powinny być dopasowywane do organizmu indywidualnie na podstawie wykonanych badań krwi, albowiem nawet witamina potrafi człowiekowi zaszkodzić, gdy w organizmie zaczyna jej być za dużo.
Dysbioza jelitowa a leczenie poprzez aktywność fizyczną
Sport jest oczywiście czymś dobrym i zdecydowanie warto go uprawiać, jednakże nie można z nim przesadzać. A w tym przypadku coraz więcej osób ma niestety skłonności do tej przesady. Na pewno niczym zdrowym nie będą codzienne kilkugodzinne ciężkie ćwiczenia na siłowni. Zwłaszcza te, które będzie się łączyć z równie ciężką pracą fizyczną i np. bieganiem bądź częstymi spacerami. Psychobiotyki nikomu nie zrekompensują totalnego braku dobrej regeneracji. Zbyt wysoki poziom aktywności fizycznej wprowadza organizm w stan permanentnego stresu. Może też prowadzić do ciągłych wyrzutów kortyzolu, będącego hormonem stresu. Jeżeli aktywność fizyczna ma być zdrowa dla całego organizmu, musi być ona umiarkowana i dostosowana do możliwości i innych aspektów życia danego człowieka.
Psychika
Nie da się jednak ukryć, że do przerwania integralności bariery jelitowej w większości przypadków dochodzi z powodu zaburzonej psychiki. A z tą psychiką coraz więcej osób ma już problem. Oczywiście psychobiotyki preparaty mogą starać się ją wspierać z zewnątrz, jednakże one powinny być tylko dodatkiem do codziennego dbania o swoje samopoczucie. Odpoczynek jest dla tej psychiki kluczowy. Nie da się być wypoczętym i zregenerowanym, jeżeli każdego dnia pracuje się przez kilkanaście godzin. A potem jeszcze robi się różne inne rzeczy, przeznaczając na sen i regenerację co najwyżej pięć godzin. Stres to taki cichy zabójca, z którym trzeba nauczyć się jakoś radzić. Od jego poziomu w dużej mierze zależy to, jak wygląda mikroflora jelitowa i jaki jest jej skład.